Ostatnio namiętnie lepiłam kury,że na nic innego nie starczyło mi czasu. To są kury prototypy i już mam wizję na kolejne w nowej odsłonie..
Tym czasem na razie udało mi się pokleić coś takiego. Pozostałe stoją jeszcze podobno w piecu. Te drugie to kury afrykanki:) z czerwono-czarnej gliny i zielonym butelkowym szkliwem.
Kura, która pojechała do mojej teściowej, więc musiałam ją odpowiednio ozdobić. Jednak nie każdemu się wszystko podoba, usłyszałam, a gdzie ogon:)
Podstawka pod świece przydała się zarówno w Boże Narodzenie oraz na Wielkanoc. Reszta poszła na prezenty. Dokumentacji brak.





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz