Cześć i czołem podglądacze:). Niestety musiałam zrobić trochę przerwy w ostatnich miesiącach w lepieniu. Ale już śpieszę i dodaję moje ostatnio odebrane dzieło. Cieszę się, bo ostatnią paterę drogo kupioną rozwaliłam.. Patera jest duża, ciężka i fajna:). Kolory pomarańcz, turkus, zieleń i brąz. Samodzielnie wykonane dzieło, to dopiero radocha:). Aktualnie mam kilka zegarów na wykończeniu, jeden ma jechać do UK do koleżanki. Aniołek już pojechał:). Zaległe zadanie dla cioci z Kielc.. a Teraz robię lampkę nocną.. tym czasem wklejam paterę. Czyż nie bije z niej pełen profesjonalizm:)))))) żarcik.. Do soboty 1 lutego 2014 dodam kilka nowych fotek. No i muszę dodać,że dojrzewam do lepienia wazonów. do tej pory unikałam jak ognia:)

